wtorek, 23 listopada 2010

Tajemnicze złote miasta

Skoro piszemy o Machu Picchu, warto skorzystać z okazji i poświęcić parę zdań kreskówce, która - choć przeznaczona dla dzieci - może przypaść do gustu podróżnikom.

"Tajemnicze złote miasta", bo tak brzmi nazwa rzeczonego serialu, to produkcja japońsko-francusko-luksemburska, zrealizowana na początku lat 80. ubiegłego stulecia. Do dziś dorobiła się statusu kultowej - doszło do tego nie bez powodu. Świetna kreska, znakomita animacja, zapadająca w pamięć muzyka, ciekawi bohaterowie, intrygująca fabuła, a przede wszystkim niepowtarzalna atmosfera przygody pisanej przez wielkie "P" - to wyróżniki kreskówki.



Jej bohaterem jest Esteban - mieszkający w Hiszpanii sierota, który dołącza do ekipy poszukującej legendarnych złotych miast, rzekomo stanowiących spuściznę po cywilizacji Majów, Inków i Olmeków. Historyczne tło jest bogate i interesujące, a odwzorowanie zarówno Ameryki, jak i Europy zaskakuje mnogością detali. Jednak to, co intryguje najbardziej, to elementy fantastyczne. Twórcy serialu bowiem chętnie sięgają do teorii bliskich Erichowi von Danikenowi, gdy ich bohaterowie starają się rozwiązać zagadkę zniknięcia indiańskich cywilizacji.

Nad serialem można się rozpływać w nieskończoność, dlatego szybko zastanówmy się: co jest jego największą zaletą? Zaryzykowalibyśmy stwierdzenie, że to fakt, iż oglądając "Tajemnicze złote miasta" można odczuć prawdziwe wrażenia z podróży - tak jakbyśmy byli jej uczestnikami. Uczucie poznawania czegoś nowego, odważnego podążania w nieznane; pewność, że na drodze czeka mnóstwo niespodzianek... Jaki inny program telewizyjny dostarczy wam takich emocji?

Jak najlepiej podsumować to arcydzieło? Słowami "już się takich nie robi". Bo to prawda, cała prawda i tylko prawda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz